Asset Publisher
15 drzewek na minutę
W Nadleśnictwie Złotów powierzchnie odnawiane są przy użyciu czeskiej sadzarki, jedynej tego typu maszyny stosowanej obecnie w polskich lasach.
Z jej pracy zadowoleni są zarówno leśnicy, jak i pracownicy zakładu usług leśnych.
Na zakup czeskiej sadzarki rowkowej RZS-2 rok temu zdecydował się lokalny zakład usług leśnych.
- Do zastosowania sadzarki w nadleśnictwie przekonałem się podczas wyjazdu do Czech – mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Złotów Jerzy Jaszczyk.- Miałem okazję oglądać jej pracę na trudnych do odnowienia powierzchniach oraz lustrować kilkuletnie uprawy.
Przeprowadzona jesienią na terenie Nadleśnictwa Złotów, wstępna ocena upraw posadzonych sadzarką dała bardzo dobre wyniki. Stosowanie sadzarki pomaga unikać podstawowego błędu sadzenia jakim jest podwijanie systemu korzeniowego.
Sadzarka używana w Nadleśnictwie Złotów produkowana jest w czeskim zakładzie Szkolnych Lasów Doświadczalnych w Krtinach. Jest to jednostka doświadczalna Uniwersytetu Mendla w Brnie.
- Mimo prostoty budowy, sadzarka RZS-2 charakteryzuje się wytrzymałością i niewielkim zużyciem części roboczych – komentuje Wojciech Szczotka z zakładu usług leśnych.
W Czechach te modele pracują już po kilkanaście lat. Obsługę agregatu (ciągnik plus sadzarka) tworzą traktorzysta i dwóch albo trzech pracowników obsługi sadzarki, którzy podczas pracy mogą się zmieniać i jednocześnie kontrolować jakość sadzenia. Wydajność 8-godzinnej zmiany roboczej wynosi od około 1 ha na powierzchni gniazd do 1,5 ha na powierzchni zrębów zupełnych. Co więcej, sadzarką można sadzić również na nieprzygotowanej glebie pod warunkiem, że charakteryzuje się niewielkim zachwaszczeniem. Dobre rezultaty i wydajność przy coraz mniejszym zainteresowaniu sadzeniem ręcznym sprawiły, że zakład usług leśnych myśli o zakupie kolejnych sadzarek.